Minęły dopiero dwa miesiące albo już dwa miesiące odkąd jestem na permanentnym home office i chyba dojrzałem do tego aby podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami na ten temat. Dwa miesiące temu opuściłem swoją złotą klatkę i rzuciłem się w nieznane. Przeszedłem znowu na swoje, ale tym razem bez obowiązku pracy w biurze. Pracuję cały czas w domu, dla mojego klienta marzeń, który ma swoje biura rozsiane po całym świcie. To był od dawna mój cel, ale jak się okazuje to wcale nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać.

Home office
Home office

Home Office Freelancer

W tej chwili mogę powiedzieć, że jestem freelancerem pełną gębą. Od dłuższego czasu chciałem to zrobić. Zarabiać dobre pieniądze i nie być przywiązanym do biurka. O tym jak zostać freelancerem już pisałem m.in:

W końcu się udało. Teraz pracuję z domu. Pewnie wielu z Was ma głowie taki obrazek plaża, drink z palemką i komputer na kolanach 🙂 . No cóż do tego etapu jeszcze nie doszedłem i jego osiągnięcie wcale nie będzie chyba takie proste…

Chyba za dużo pracuję?

To odkrycie mną trochę wstrząsnęło. Generalnie jest takie powszechne przekonanie, że praca z domu to oszczędność czasu i że znacznie mniej się pracuje. Szczerze? Jak dla mnie w tej chwili to nic bardziej mylnego. Fakt nie marnuję czasu na dojazdy, ale za to mam wrażenie że sam na tym nie wiele zyskałem. Wiadomość o 20? Chmmm, a czego tam chcą? Komuś na drugim końcu świata coś nie działa? No dobra, zerknę. I tak dalej i tak dalej. Tym bardziej, że trzy główne biura są na różnych kontynentach, więc rozrzut stref czasowych jest zabójczy.

W końcowym rozliczeniu mam wrażenie, że znacznie więcej pracuję niż będąc w biurze. Miałem ostatnio czas zawirowań (operacja kolana 🙁 ), ale powoli wszystko wraca do normy i powiem Wam szczerze, że zamierzam to sobie jakoś bardziej poukładać i narzucić sobie jakieś ramy czasowe. Praca online jest super, ale nie może być tak, że jestem podłączony do sieci na stałe.

Niech ktoś ze mną poplotkuje

Szczerze? To dla mnie chyba największy problem.

porozmawiaj ze mną
porozmawiaj ze mną

Większość osób nie docenia faktu, że może z kimś porozmawiać w pracy. Ja szczerze mówiąc ubóstwiałem fakt, że mogłem porozmawiać z kolegami w biurze. Jak dla mnie nie ma nic lepszego jak firmowe plotki przy kawie, w kuchni. Ale to nie tylko plotki. W trakcie takich luźnych rozmów można się dowiedzieć, że coś nie działa jak powinno, tylko że nikt nie ma odwagi Wam tego powiedzieć. Dowiecie się, że nie jesteście tak dobrze opłacani jak Wam się wydawało, albo jaki zegarek sportowy kupić i dlaczego 🙂 . Mógłbym długo wymieniać. Dlatego tak ważne jest wychodzenie z domu. Ja na przykład idę dziś na Meetup grupy Office 365. I to nawet nie chodzi o samą wiedzę. Przyjemnością dla mnie będzie fakt rozmowy z ludźmi, którzy zajmują się podobnymi problemami.

Praca z domu, ale ubierz się do cholery

To dla mnie kompletnie nie działa 🙂 . Jak sobie poczytacie wszystkie mądre poradniki na temat pracy z domu to się dowiecie, że powinniście się przebrać i być ubrani tak jakbyście szli to pracy w biurze. Szczerze mówiąc dla mnie jest super, że mogę sobie siedzieć przy komputerze w dresie i na bosaka. Być może w moim przypadku jest to związane z faktem, że mam swój gabinet, gdzie mogę pracować i nikt mi nie przeszkadza. I to akurat jest bardzo ważne. Bo szczerze mówiąc osobiście uważam, że praca w dresie nie jest problemem, ale to że pracuje się w miejscu gdzie co chwila ktoś wchodzi i wychodzi to to już jest dramat jak dla mnie.

Pewnie wielu z Was się zetknęło ze dziwnymi komentarzami, że praca z domu to nie praca. I w tym czasie każdy może od Was czego chcieć. Własny kąt do pracy rozwiązuje ten problem.

Gdzie ta plaża?

Ach i tu jest mały problem. Jak na razie nie udało mi się tego zrealizować i szczerze mówiąc w tej chwili jakoś mi to sobie ciężko wyobrazić. Tak się składa, że dość często robię rzeczy które wymagają dużego skupienia i wersja z plażą raczej się nie sprawdzi. W tej chwili widzę to w ten sposób, że po pracy albo w trakcie przerw może być ta plaża… Osobiście mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się to jakoś bardziej ogarnąć i faktycznie gdzieś pojechać.

I co dalej z tym Home office

Ostatnie dwa miesiące dały mi jakiś ogląd na to jak powinna wyglądać praca z domu. Szczerze mówiąc to nie jest do końca tak jak piszą Wam wszystkie mądre poradniki na temat bycia freelancerem. Prawda jest taka, że każdy musi sobie wypracować własne metody. Ważne też jest postawienie granic i oddzielenie czasu prywatnego od czasu poświęconego na pracę. Również posiadanie własnego kąta jest ważne, inaczej okaże się że niby pracujecie cały dzień, a robota jak nie była zrobiona tak nie jest.