Po cholerę ci ten Parallels Desktop? No cóż, w tej chwili jest to dla mnie jedno z podstawowych narzędzi pracy, z którego korzystam na co dzień i co więcej nie wyobrażam sobie bez niego pracy. Ale po kolei…
Co to Parallels Desktop, o co chodzi w wirtualizacji i po co to komu?
Najprościej? Wirtualizacji to takie rozwiązanie, że mamy komputer w komputerze, albo wiele komputerów jednocześnie działających na jednym komputerze.
Jakiś czas temu byłem namiętnym fanem Vmware Workstation i uważałem je za najlepsze rozwiązanie na rynku. Niestety od pewnego czasu Vmware, mówiąc oględnie, stracił zainteresowanie rynkiem konsumenckim. Co więcej z różnych względów przesiadłem się na Macbook’a i tym bardziej rozwiązanie Vmware straciło rację bytu. Dlatego jakiś czas temu wybrałem Parallels Desktop, od kilku dni korzystam z Parallels w wersji 19 i muszę przyznać, że rozwiązanie jest genialne.

Optymalizacja zasobów komputera z Parallels Desktop
Wszyscy wiedzą, że nowe maki mają sporą moc – maga Apple Silicon. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak zoptymalizować wydajność swojego komputera i jednocześnie zwiększyć swoją produktywność? Parallels Desktop to innowacyjne i efektywne narzędzie, które umożliwia uruchamianie kilku równoległych pulpitów na jednym komputerze. Dzięki temu, możesz pracować na różnych systemach operacyjnych jednocześnie, bez konieczności rebootowania swojego urządzenia. To idealne rozwiązanie dla profesjonalistów, którzy potrzebują dostępu do różnych aplikacji, narzędzi i danych w czasie rzeczywistym. Dzięki Parallel Desktop możesz korzystać z optymalnego wykorzystania zasobów swojego komputera. Narzędzie to umożliwia nawet wykorzystanie zasobów graficznych dla różnych pulpitów, przy jednoczesnym zachowaniu płynności i szybkości działania. Niezależnie od tego, czy jesteś projektantem graficznym, programistą czy naukowcem, dostajesz wszystko, czego potrzebujesz.
Dlaczego Parallels Desktop?
Najpierw o tym dlaczego tak podkreślam wersję? Otóż jest sporo różnic pomiędzy wersję 18, a 19.
Parallels Desktop 19 dla komputerów Mac to szybki, łatwy i wydajny sposób uruchamiania systemu Windows na Mac, włączając to procesory ARM.
Osobiście mam Macbook’a PRO M1, z 32 GB RAM i wszystko działa bardzo płynnie, również przełączanie między aplikacjami Mac i Windows, jednoczenie zachowując wygląd systemu macOS lub korzystając ze znanej estetyki pulpitu systemu Windows.
Osobiście przetestowałem rozwiązanie gdy miałem odpalone 4 maszyny wirtualne i wszystko bardzo dobrze mi działało.
Jednym z największych atutów tego rozwiązania jest wsparcie dla nowych wersji macOS, Windows, Linux oraz nowych modeli Mac. Użytkownicy mogą doświadczać Windowsa tak, jakby został zaprojektowany dla Maca, korzystając z plików Mac, klawiatury, trackpadu, kamery, mikrofonu i wielu innych funkcji. To prawdziwa integracja dwóch światów – macOS i Windows.
Mi osobiście bardzo to się przydaje, gdy ćwiczę swoje umiejętności pentestera. Po prostu instaluję sobie Kali Linux jako maszynę wirtualną i można zaczynać zabawę.
Korzystanie z Parallels Desktop 19 i Windows
Gdy mówimy o wirtualizacji Windows to trzeba mieć na względzie, że mówimy tu o Windows 11 w przypadku komputerów opartych o procesory ARM. Podobno ktoś gdzieś widział Windows 10, ale z mojego doświadczenia to takie gadanie jak o Yeti :P.
Co nam daje wirtualizacja Windows? Generalnie mamy dostęp do wszystkich aplikacji, dostępnych na Windows z poziomu macos. Co więcej możemy zbudować sobie własną sieć kilku maszyn wirtualnych, tak aby mieć na przykład własne laboratorium do testów. I tu wychodzi kolejna zaleta wirtualizacji. Gdy nam coś nie wyjdzie, to za pomocą jednego przycisku możemy cofnąć maszynę do stanu, który nam odpowiada. Nie trzeba od nowa instalować wszystkiego.
A skoro mówimy o Windowsach to trzeba koniecznie powiedzieć o mojej ulubionej opcji. Otóż teraz pojawiała się opcja logowania Windowsa za pomocą Touch ID. Nie trzeba wklepywać za każdym razem hasła żeby odblokować system. Przykładamy palec i gotowe 🙂 .
A warto jeszcze wspomnieć o jednej opcji dla paranoików, takich jak ja. Otóż każdą maszynę wirtualną możemy zaszyfrować. Dodatkowo można ustawić opcję, że po wyłączeniu wraca do stanu początkowego. Także po żadnej naszej aktywności nie zostaje ślad.
Kilka słów o wersjach
Warto wspomnieć, że są dostępne różne wersje
- Standard: Użytkownicy mogą teraz korzystać z lepszej kompatybilności z macOS Sonoma 14 oraz z bogatszej funkcjonalności wirtualnej maszyny na komputerach Mac z chipem Apple. Co więcej, poprawiono współdzielenie opcji drukowania, co zapewnia bardziej płynną interakcję na komputerach Mac z chipem Apple.
- Professional: Dla profesjonalistów, którzy potrzebują więcej mocy i funkcji, Parallels Desktop 19 oferuje optymalną wydajność na Macach z chipem Apple Silicon. Wprowadzono nową opcję dla Linux VM na Apple silicon, aby używać Rosetta do uruchamiania binariów x86-64. Dodatkowo obsługuje Docker do uruchamiania kontenerów x86-64 w oparciu o Linuxa ARM oraz oferuje kompatybilność z narzędziem Packer, co jest niezwykle ważne dla deweloperów.
- Business: Firmy, które chcą zintegrować Maci z ekosystemem Windows, będą zadowolone z możliwości oferowanych przez edycję Business. Parallels Desktop 19 pozwala na uruchamianie Windows 11 Enterprise na komputerach Mac z chipem Apple, co otwiera przed firmami nowe możliwości.
Parallels Toolbox
Warto jeszcze wspomnieć o jeszcze jednym dodatku, który dostajemy do naszej licencji. Otóż gdy mamy licencjonowaną wersję dostajemy Parallels Toolbox, czyli ponad 40 narzędzi, które mogą usprawnić naszą codzienną pracę na komputerze. Np. narzędzie do szyfrowania plików, czytników kodów kreskowych, itd. Na prawdę sporo fajnych narzędzi, za które normalnie trzeba zapłacić.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany to tutaj LINK (afiliacyjny 🙂 )