Moje plany życiowe, albo górnolotnie mówiąc projekt życie, nie do końca się udał w tym roku i w zasadzie jestem w trakcie małej rewolucji. No, ale może po kolei. Wszyscy robią różne plany na kolejny rok, podsumowują to co się im udało, a co nie w tym, który właśnie się skończył. No cóż pora na mnie.

Projekt życie

Projekt życie

Na początek blog

Przeczytałem dziś wpis Maćka Aniserowicza o jego porażkach. Inspirujące. Oczywiście on gra w innej lidze jako bloger, ale ja w swojej znacznie mniejszej skali dochodzę do podobnych wniosków. Lubię pisać o SharePoint, to coś czego brakuje u nas, ale stawmy czoła faktom. To tematyka, która nie ma zbyt dużej siły rażenia. Oczywiście nie robię tego dla lajków, ale myślę że w głębi duszy każdy z nas by chciał być czytany przez miliony 🙂 . Co ciekawe najbardziej czytane były posty nietechniczne: „Co jest ważne w życiu” oraz „Jak zostać freelancerem„. Grubo ponad 1000 osób które je czytały, sporo komentarzy. To nasuwa myśl o odpaleniu drugiego bloga, całkowicie nietechnicznego, tym bardziej, że wiele osób stwierdziło, że bardzo dobrze mi idzie pisanie o sprawach dotyczących życia. Nie wiem. Zastanawiam się czy to nie będzie łapanie zbyt wielu srok za ogon. W sumie prościej było by wszystko trzymać na jednym blogu, ale to trochę miks tematów. Jakieś sugestie? 

Co ciekawe mój drugi blog, który prowadzę po angielsku ma znacznie lepsze rezultaty, no ale cóż jego prowadzę od lat, ten ma tak na prawdę dwa lata.

Wkrótce postaram się o nowe odświeżenie wizerunku.

Projekt życie prywatne

No cóż tu porażka na całej linii. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale artykuł o tym „Co jest ważne w życiu” był pisany z autopsji. No cóż pewnych rzeczy nie da się cofnąć. Efekt jest taki, że mimo, iż wcale tego nie chciałem będę miał szansę i konieczność zbudowania swego życia na nowo. Nowy status na FB żeby uniknąć dziwnych pytań, gruba kreska i do przodu. Wiele osób mówiło, że 2016 był do bani. No cóż pozostaje mi się tylko pod tym podpisać. Takie szczęście w nieszczęściu to to, że dostaję możliwość zrobienia rzeczy, z których kiedyś zrezygnowałem. Silniejszej motywacji do zmian niż obecna sytuacja raczej już nie będę miał. Czasami, pojawiają się wątpliwości czy to nie jest zbyt dużo, ale w sumie co mam do stracenia?

Projekt życie zawodowe

Zawodowo? Jest bardzo dobrze. Pracuję we wspaniałej firmie, gdzie pracownik jest partnerem, a nie komórką w Excelu. Pracuję nad wdrożeniem SharePoint’a oraz powiązanych usług Office 365. Mam wpływ na to co i jak będzie działać. Projektuję, programuję, szkolę, doradzam – z zawodowego punktu widzenia bajka, tym bardziej że jest to na poziomie wielu krajów. Panie HR cały czas dzwonią z ofertami pracy, w sumie pewnie jak do większości z nas, cały czas kusząc. Dostałem kilka propozycji dodatkowej współpracy i pewnie z niektórych skorzystam. Wkrótce napiszę więcej. Kiedyś myślałem nad wyjazdem za granicę, ale jeżeli nasz wspaniały rząd nie zrobi czegoś bardzo głupiego, to raczej na ten moment nie ma to dla mnie większego sensu. Polska powoli staje się rajem dla specjalistów IT.

Co dalej? No cóż plany mam bardzo ambitne i jeżeli choć połowa z nich się spełni będę mógł mówić o sukcesie, czego Wam i sobie życzę w Nowym Roku.